Literatura

[We wrzasku księżyca...] (wiersz)

Joe

wszelkie rymy są dziełem przypadku

 

We wrzasku księżyca
czuje go bez dotyku

To ten co zabił fiołki
niby wiatrem ze słoika

A ten wiatr miał być dla niej

 

Zełgał artystce naiwnie
i brzydko
Artystka skłamała
uroczo
jęcząc
na złość


I zrobiła co chciała

I już nigdy nie był tak dobry


Bo ona była piękna
dzieło samego Boga
A on mało finezyjny
zrodzony a nie stworzony


dobry– 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 2 marca 2008, 16:36
cos w tym tekście jest . wersyfikacja jednak zbyt porwana. przeszkadza w czytaniu , burzy klimat .
ew
ew 2 marca 2008, 16:53
trzy kropki wywal. Ja będe broniła tekstu, bo jakaś niewinność z niego płynie, nie ma nijakości w odbiorze przecież. Weź to przewersuj, Anathema ma rację, to tylko pomoże tekstowi.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 2 marca 2008, 18:37
I się zgadzam z przedmówcami w stu procentach. Nic dodać, nic ująć : )
estel
estel 4 marca 2008, 13:38
dobra. księżyc leci jak jest. wrzask jest pomysłowy.
Sandra
Sandra 4 marca 2008, 17:50
jest rewelacyjny!
whiteshrew
whiteshrew 4 marca 2008, 20:26
Bardzo dobry, może bez specjalnych zachwytów, ale buduje nastrój i przykuł mnie na chwilę :)
tajemnica
tajemnica 5 marca 2008, 23:54
świetny
przysłano: 2 marca 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca