*** (wiersz)
szatnia
srata-tata : D
Ciężkie, gorące oddechy wmieszane,
w pokoju zimne powietrze.
Dotyk.. dłoń schodzi coraz niżej,
a wraz z nią - dreszcze.
Paznokcie wbite, czuje na plecach.
Usta złączone, oddychają sobą wzajemnie,
Wczoraj ?
dla mnie to nadal trwa,
choć wszystko już ostygło..
choć para nie wydobywa się wraz
z wypuszczanym powietrzem...
Mimo, że teraz moją cisze
przerywa tylko mruczenie kota..
Zabij mnie nim szepne Ci,
że Cię kocham.
przysłano:
4 marca 2008
(historia)
przysłał
szatnia –
4 marca 2008, 09:07
autoryzował
estel –
4 marca 2008, 13:33
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Jak dla mnie nic nowego niestety, oklepane zwroty, porównania. Żeby nie trąciło banałem trzeba się niestety pomęczyć i pomyśleć nad wyrażeniem swoim emocji w sposób, w jaki jeszcze tego nikt nie opisał.
Pozdrawiam :)