Literatura

(nie)urojenie (wiersz)

kofeina

 

bosymi stopami przemierzę dalekość
na palcach dotknę nieuchwytności
cichutko

na płótnie palcem wodząc
narysuję obraz z linii (nie)czystych
pięknie

bez wytrycha otworzę zakamarki ciemnych kart
tak zwyczajnie bez strachu
naturalnie

zasnę


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
forres 4 marca 2008, 22:37
"narysuję obraz z linii (nie)czystych
pięknie

bez wytrycha otworzę zakamarki ciemnych kart
tak zwyczajnie bez strachu
naturalnie

zasnę"

- ten kawałek coś wart. reszta nieporadna troszku. banałem ciągnie początek. a warto dopracować.
jasosna
jasosna 4 marca 2008, 22:45
No jakbym się co do pierwszej zgadzała z forres. reszta mi pasuje. Pozdrawiam
Marek Dunat
Marek Dunat 4 marca 2008, 23:51
zgodzę się z przedmówiącymi paniami co do pierwszej zwrotki . jest najsłabsza. ale dwie pozostałe niczego sobie . 2-1 więc . ...
tajemnica
tajemnica 5 marca 2008, 13:34
No to oczywiste - tylko kofeina TAK pisze... :)
Ja poproszę o jeszcze ;))
T.T.
przysłano: 4 marca 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca