Literatura

Rodziców prawdziwe imiona (wiersz)

Goosfrabba

dom miał na imię matka
skupował zużyte dachówki
pociągnął za sznurki
i sny się spełniały
     
kiedy deszcz smagał
szyby
zapalił dwie świeczki
i zgasły
               
dąb miał na imię ojciec
wyrastał powoli
walił o wiatr ramionami
przeganiał wiewiórki
aż ucichł
       
za cień brał kilka kropel
łez i szybko wsiąkał
za deszcz dałby wyrąbać
ostatnie gałęzie


wyśmienity– 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Zły Miś
Zły Miś 19 marca 2008, 15:01
super. Mi sie bardzo podoba. Gratuluję, to chyba najlepszy Twój wiersz jaki czytałem.
..
.. 19 marca 2008, 15:37
ciekawy :-)
ew
ew 19 marca 2008, 16:11
no, przeciez mówiłam że potrafisz lepiej:)
Ciekawy pomysł Ci się urodził, wyszło obrazowo i nie czepię się niczego, bo to naprawdę najlepszy Twój jaki czytałam.
Zły Miś
Zły Miś 19 marca 2008, 16:41
czyli, że boska Ew zgadza się ze mną? Wow!:)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 19 marca 2008, 17:58
extrasss
nic dodać.. nic...?
...
... 19 marca 2008, 18:11
ten mi się podoba :-)
Marek Dunat
Marek Dunat 19 marca 2008, 19:57
podzielę opinię poprzedników . brawo.
tajemnica
tajemnica 19 marca 2008, 22:11
powielę poprzedników - świetny
Goosfrabba
Goosfrabba 19 marca 2008, 22:20
Naprawdę dzięki :)
przysłano: 19 marca 2008 (historia)

Inne teksty autora

Wspomnienie
Goosfrabba
w krótkiej partii
Goosfrabba
Piętro wyżej
Goosfrabba
Migawki
Goosfrabba
Przedwiośnie
Goosfrabba
NIEPOKÓJ
Goosfrabba
Grudzień Mamo
Goosfrabba
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca