Cezar (wiersz)
LitlleDragon
2008-01-14
...obalając tyranię nie zawsze można zyskać wolność…
betonowe witraże sprzed wieków
malowane krwią nieludzi
wychwalają cnoty dobroczyńców
stawiających krucyfiksy
w obłudnej szczodrości
oczy zasnute bielmem wpatrzone
w roześmiane źrenice
skatowane wyzwoleńczymi sloganami
jeszcze nie-umarłe ciała
głuchym krzykiem śpiewają psalmy dziękczynne
krwawą rosą
poją wzrastające
kwiaty z urwanymi płatkami
umierając wskażcie drogę ku upadłości
dobry
1 głos
przysłano:
22 marca 2008
(historia)
przysłał
LitlleDragon –
22 marca 2008, 09:38
autoryzował
estel –
22 marca 2008, 15:01
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
szmira nie wyszła. a jak nie szmira, to czytamy. :)