językiem jakiego nie znam... (wiersz)
whiteshrew
zastanów mnie jeszcze nad sobą
opraw się pośrodku ram łóżka
i zainspiruj choć odrobiną skrzypienia
żebym mogła naładować baterie
mon chéri
*koniec tygodnia
* *świeć mi przykładem kochany
dobry
6 głosów
przysłano:
28 marca 2008
(historia)
przysłał
whiteshrew –
28 marca 2008, 09:25
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
PS. czemu do mnie nie zaglądasz?:)
Nie przepadam za zbyt często wkradającymi się słówkami obcymi, ale francuski ma swój urok.
Jednakowoż bez zrozumienia trudno ocenić. Chyba że autorce chodziło o sam wydźwięk : )
Urughai to może teraz...zachwyt jest dla mnie cenną nagrodą, chętnie o nią powalczę ;)
Michale drogi zaraz to naprawię, ale możliwe, że nie napisałam Ci komentarzy z czystej nieuwagi- łapę kilka srok za ogon i wiem, że czytałam dzisiaj np. Twój wiersz a pewnie nic nie skrobnęła :[
Panie A chodziło właśnie o to brzmienie, tak samo we mnie popłynęło, melodia dla uszu ten francuski. Szkoda, że znam tylko odrobinkę :/
zastanów mnie jeszcze nad sobą
zrób entrée z wielkiego buta
opraw się pośrodku ram łóżka
i zainspiruj choć odrobiną skrzypienia
fin de-semana* musi być piękny
żebym mogła naładować baterie
* *édifier mon chéri
*koniec tygodnia
* *świeć mi przykładem kochany
tak bym poprosiła :>