Literatura

podróż (pierwsza*) (wiersz)

ataraksja

kto wie? - może powstanie z czasem cały cykl reportaży z `podróży` ;)

rozbierasz z myśli

do dna zatopionych żaglowców

ust, zenitem gorących południków ud.

jak czerwcowa noc okrywam całego

i płyniemy z księżyca srebrną strugą

pełnią w źrenicach.

 

sny drżące niepewnością jutra,

jak trawy łąk pogubią szelesty

w cynobrowej dolinie swetra.

pochowam je między wełniste chmury

dotyku, wtedy sprawisz, że spłynę

słodką rosą i nie będziesz więcej błądzić, lecz

znajdziesz by zgubić znów

ciągle odnajdując w ramion splocie,

w cienistych zaułkach ciał

zobłoczniejemy

i dojrzeje w nas głośno

śmiała cisza.


wyśmienity 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Zły Miś
Zły Miś 30 marca 2008, 18:23
ależ potrafisz zbudować nastrój swoim pisaniem, Ataraksjo :) pozdrawiam
ataraksja
ataraksja 30 marca 2008, 18:30
:)))
dziękuję Michał.
Latte
Latte 30 marca 2008, 22:01
Nastrój jest urzekający... pięknie ata.

Pozdrawiam
ataraksja
ataraksja 30 marca 2008, 22:05
to ja dziękuję caffeine ;)))
ew
ew 31 marca 2008, 16:46
Klimatycznie , lekko , płynnie , nastrojowo , czego więcej chcieć ..
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 31 marca 2008, 18:15
w cienistych zaułkach ciał

zobłoczniejemy

zaniermówiwszy na chwil parę..
zaczarowałaś:))
ataraksja
ataraksja 31 marca 2008, 18:39
ktoś tam mi mówi `czarodziejko`, ale wierzyć - nie wierzyć? chyba uwierzę :)) ;p

dziękuję Wam :*
hayde
hayde 2 kwietnia 2008, 00:46
Nic dziwnego, że jesteś opiekunem :) Brak dosłowności, a i tak czytelnik się rozpływa.
ataraksja
ataraksja 2 kwietnia 2008, 08:18
Ach hayde - szłam sobie drogą i nagle nadjechała Wywrotka. Zabrałam się z Kierowcą i tak sobie jedziemy ;) Do kompanii jest jeszcze kilkoro opiekunów, i wszyscy mieścimy się na jednym siedzeniu - obok Kierowcy :))
Dzięki za miłe słowa i pozdrawiam z nadzieją, że skoro i Ty wsiadłaś, to będzie fajnie patrzeć, jak się rozwijasz w naszej kompanii ;)
Sirocco
Sirocco 8 kwietnia 2008, 10:42
Ach....nastrój rozpłynąć się w nim nie problem. A i w "dobrym" klimacie, można zakaszleć. Po wierszu mogę jedynie westchnąć umiarkowanie, z obawy by się nie zakrztusić, jednakże... komplementuję kreację jaką stworzyłaś z uczuć.
PS. Ok. Czytałem link. Zdania są podzielone jak „nie” z czasownikami. W razie swojego zatracenia się w poszanowanie języka – co może się zdarzyć, zastosuję w praktyce mało stylistyczny środek, sugerowany w Twojej odpowiedzi. „Dodatek za szkodliwe warunki pracy”. Nieraz warto zapłacić by mieć święty spokój i czyste sumienie oraz poczucie estetyki przeprowadzonej transakcji:))))
ataraksja
ataraksja 8 kwietnia 2008, 10:50
:D doszliśmy do kompromisu. i oby tak dlaej ;)
pozdrawiam sirocco :)
przysłano: 30 marca 2008 (historia)

Inne teksty autora

drugi oddech
ataraksja
ktokolwiek...
ataraksja
nie-istnienie
ataraksja
coda
ataraksja
flow
ataraksja
nie sen
ataraksja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca