mlecze (wiersz)
Aldona Widłak
zanim zaczęłam widzieć
na jawie białe mniszki
lekarskie
ostrzeżenia puszczałam mimo uszu
z aptekarską dokładnością
ważąc siły na zamiary
dodaj szczyptę ryzyka kilka kryształków uporu
do roztworu pełnej świadomości
i poczekaj co się wytrąci
tylko mocno trzymaj
jak moja babka
gdy ściskała w palcach zieloną łodyżkę
powtarzając swoje uparte
kulba kulba kulbaba
wróżyła patrząc czy się równo zwija
a biały sok piekł ją w usta
znowu płaczę nad rozlanym mlekiem
niczego sobie+
2 głosy
przysłano:
1 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
Aldona Widłak –
1 kwietnia 2008, 00:51
autoryzował
ew –
1 kwietnia 2008, 16:40
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
poprzedniego
dużo gorzej od :
przedpoprzedniego .
konkluzja :
jeśli ten jest tutaj to przedpoprzedni był :
bardzo dobry .
prosi sie panią Widłak Aldonę o powrót do wysokiej formy. na już - proszę popracować nad przerzutniami.