KUPA IKARA (wiersz)
Bronek
samokrytyka
porwany do lotu
chwytam słoneczną myśl
trzepocząc skrzydłami
udaje orła
opadam
ciągnąc za sobą
spiralę wyrwanych słów
pęsetą pióra
porwany przez wir
wstawania i spania
tonę
dotykam dna
czekając na odbicie
wgnieciony w czas
wchłaniania i srania
wzlecę
by spaść
na odświętne ubranie
dobry
3 głosy
przysłano:
1 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
Bronek –
1 kwietnia 2008, 10:54
autoryzował
ew –
1 kwietnia 2008, 16:47
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
na Ikara z innej perspektywy.. :-)
taaak :-)