Rozmowa (wiersz)

dźwięków - dźwięki?
twoim - twoich

trochę mi przeszkadzają wielkie litery na początkach każdego wersu. Ale ogólnie dobry debiut. Witam:)

a ja za Michałem murem stoję:)

Przepraszam za gramatykę. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że byłam wcześniej u dentysty. A po takiej traumie - przyznacie - gramatyka może nieco szwankować :-)

W twoim barbarzyńskim języku
Słowa są ciemne i gęste jak krew
lepko przywierają do ust
falą ciężaru podchodzą do gardła

Na szyi czuję smagłość proporca
wszystkie dźwięki głodu

Nie Czas, lecz szyderstwo i zamęt
płonie w twoich zranionych źrenicach
Bujne kształty, bogactwo wierzeń
pogarda dla pokornych oczu

Ja słów złotem nie owinę
Nie rozpruję wiary jak sługi

Moja rzeź nie w słowach, lecz w milczeniu

tak sobie mało wiele pozwoliłem . a wielkie litery to i ja bym aut .

Oooo... w końcu ktoś mnie popiera z tymi wielkimi literami na początku wersów! Chyba znów zacznę się o to czepiać : )

Jak dla mnie - bardzo dobry wiersz, udany debiut. "Nie rozpruję wiary jak sługi" - dość masakryczny, mocny wers.
Tak, to jest to.

dlaczego czas z wielkiej litery?

Ja ci słów złotem nie owinę
Nie rozpruję wiary jak sługi

- w tych wersach czytam wielkie coś. Zapisałaś to w formie, która bardzo lubię , trochę archaizmem zapachniało i trochę patosem, bez natręctwa i tak jakoś, że to nie razi. Witam na wywrocie.
Co do wielkich liter .. panowie maja rację, tu się tego nie lubi.

Bardzo się cieszę :-) Witam Julio :-)

emocje czuć mocno.
"wy w pazłotka oklejacie się.. " przypomniało mi się.. :-)

Dziękuję za wszystkie komentarze - szczególnie zapamiętam te DUŻE litery :-)
Myślałam, że będzie ze mną dużo gorzej - chyba oszczędziliście mnie na początek?
Dzięki Marek za to zaproszenie - może coś we mnie "ruszy" w tym kierunku?