Literatura

bańki mydlane (wiersz)

caffeine

 

Na początku było Słowo, a na końcu Frazes.

Stanisław Jerzy Lec




na płocie słowo wyschło banałem

może warto zostawić je za progiem
niech odpocznie zmęczone udręką
wiecznie (nie)wyciągniętej pomocy

wyciszone zaśnie
przeminie pryśnięciem tęczy
kto będzie pamiętał
że wycierał z mokrych desek śliskie mydło komunałów


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 10 kwietnia 2008, 06:30
a o to : przesiąkniete chyba za duzo...
Latte
Latte 10 kwietnia 2008, 06:43
tu po sugestii Pana Z mogłoby być w pierwszy wers mógłby wyglądać tak:

na płocie wyschło słowo banałem,

ale ja nie wiem
szklanka
szklanka 10 kwietnia 2008, 07:46
mnie podoba się druga wersja.chyba lepsza.
do baniek mydlanych mam jakis sentyment:) dobry wiersz.
Latte
Latte 10 kwietnia 2008, 08:01
No jak Was jest dwoje:) to już poddaje się sugestii. Dzięki
Zły Miś
Zły Miś 10 kwietnia 2008, 10:56
a może wyschło słowo ?
Zły Miś
Zły Miś 10 kwietnia 2008, 10:57
super, nie to miałem na myśli:D chciałem zaproponować zmianę szyku:
wyschło słowo na słowo wyschło:)
ew
ew 10 kwietnia 2008, 17:46
średnio, caffeine, poprawnie, ale tylko średnio. Niewiele do zapamiętania na dłużej.
Tommy Gun
Tommy Gun 10 kwietnia 2008, 18:34
treść w zwięzłości. Oklaski! Pozdrawiam
whiteshrew
whiteshrew 11 kwietnia 2008, 08:49
Podoba mi się druga zwrotka, ale to komunałów mnie razi...może frazesów ale ogólnie się podoba lubię bańki mydlane, tak fajnie reagują na dotyk ;)
przysłano: 10 kwietnia 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca