Krakatau (wiersz)
Krzysztof Kleszcz
Na ustach masz kożuch od tłustych słów,
bańkę śliny. Więc teraz zazdrościsz innym.
Ślimak i trąbka zapchane twoim miodem.
Góra, w której bulgotała lawa, pękła.
Czuć zapach siarki i wszędzie rozsypany
popiół. Buro, jakiś czas nie będzie słońca.
Zwiędną kwiaty w doniczkach i tylko kaktus
w suchym powietrzu piekło weźmie za raj.
Przejdźmy na infradźwięki, gesty. Ciszę
zakłócą telewizory sąsiadów, hejnał zza ściany.
Stracimy mnóstwo czasu, zanim zaświta,
że nie wszystko stracone. I powiesz - ugryź
mnie w język, na zaś.
wyśmienity
8 głosów
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
15 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
Krzysztof Kleszcz –
15 kwietnia 2008, 18:19
autoryzował
ew –
15 kwietnia 2008, 19:35
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"Stracimy mnóstwo czasu, zanim zaświta,
że nie wszystko stracone." - dużo więcej mi do szczęścia nie trzeba. :)
Podoba się, nawet bardzo, tylko w jednym miejscu jedna rzecz mi się gryzie:
"Przejdźmy na infradźwięki, gesty"
te "gesty" bo wcześniej jest o tym, ze nie będzie słońca, później o ty, że zaświta (zresztą bardzo dobra przerzutnia tam), a gdzieś pomiędzy wetknięta komunikacja migowa, która jednak wymaga widoczności. Bo infradźwięki jak najbardziej mi pasują, a "gesty" po prostu wydają mi się trochę niespójne.
Pozdrawiam Nieszufladowo, jeśli się nie mylę;)
Ale we mnie wiąż siedzi wizja: wybuch wulkanu, chmura popiołów, odcięcie od światła słonecznego, ciemność. I jakoś nie mogę tam sobie gestów umiejscowić. Za to infradźwięki bardzo. Ale może po prostu się doczepiłem, choć nie ma do czego :-)
I tak nie zmienia to faktu, że w wierszu jest jak dla mnie tyle ciekawych momentów, że to po prostu umyka.
Tylko takie jeszcze jedno pytanie:
"Na ustach masz kożuch od tłustych słów"
Tu z kolei to "od". Bo też mi brzmi trochę nie tak jak powinno, zwrotu: "korzuch od czegoś" raczej nie spotykam.
pozdrawiam serdecznie!
pozdrawiam więc
Pozdrawiam
Andrzej talarek
Pozdrawiam
Andrzej talarek