11 września (wiersz)
dudzio
Świat zmienił oblicze - gorszy odszedł w zapomnienie
Poranną kawę, bezpiecznie wypić można...
Myślę o jutrze.
Lecz jak wielkie me zdziwienie...
Spoglądam na lustro, okna odbicie przeraża me serce,
Ptak, ogromny, wielki czerwieni me lice.
"Aniele Boży, Stróżu mój..."
Śmierć dotyka mych ust, zamyka je, by zamrzeć w pustce.
O Świecie dobry, dlaczego zwą Cię złym?
11 września
przysłano:
23 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
dudzio –
23 kwietnia 2008, 15:12
autoryzował
ew –
23 kwietnia 2008, 19:00
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się