Literatura

*** (wiersz)

szanta

W podziekowaniu za piękne brzmienie jednym, oraz w podziękowaniu za wspólną drogę drugim- reminiscencje z szant we Wrocławiu pare lat temu Wszystkim dziękuje za fantastyczną atmosferę

 

***

 

żagli kolorowych szum

skrzydła pieśni

niczym wiatr

rozpostarte tu

 

na proscenium

taniec ciał

w zgodnym kręgu dusz

zjednoczone magią nut

w górę, w dół i w przód

 

porwał mnie

ten wspólny dreszcz

rytm me nogi rwie

i roztopić już się chcę

w tej scenicznej mgle

 

precz nostalgio

witaj śnie

niech muzyka nogi rwie

chcę w nią wsiąknąć

nią się stać

chociaż raz..........

chociaż raz

 


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
agasand
agasand 5 maja 2008, 00:51
dziekujemy:)
Zły Miś
Zły Miś 5 maja 2008, 22:16
przeszkadza mi gubiony rytm, dziwne rymy, powtarzające się ''rwie''.. a piewrsza strofa przypomina... szantę :D
ew
ew 6 maja 2008, 18:06
dedykowany, no i ładnie, i przyjemnie, i sympatycznie, ale jako poezja .. się nie denerwuj szanto .. rymy, które zastosowałaś, tak bardzo obniżają poziom wiersza, ze ja choćbym nie wiem jak chciała się do niego przekonać, to nie dam rady. Przemyka mi momentami klimat mistycznego zauroczenia , ale.. to za mało
Marek Dunat
Marek Dunat 6 maja 2008, 18:11
wiersz doskonały do zilustrowania .może jakis malarz namaluje ?? aż kipi od emocji i zaangażowania. porwało autorke światło rampy scenicznej . niestety kosztem subtelnego warsztatu słów.
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Misiu !! Brawa za skojarzenie!! Pierwsza strofa-szanta- efekt zamierzony, popatrz czym inspirowany jest wiersz:D A od reszty opprosze konkrety, bo ja jakoś nie widzę ani załamania rytu- rytm jest od początku do końca taki sam, przyspiesza tyklo w ostatniej zwrotcem jak to na finiszu. Rymy.. poprosze pary które wam nei pasują, bo jakoś za chiny nie widzę, chyba,ze chodzi o pewną niekonsekwencję ich zastosowania, ale to takze jest wynikiem istoty piesni zeglarskiej - piesni pracy, kóra różni się od pieśni kubryku własnie tym rwanym rytmem, na poklądzie częśto podczas prac panowała kakofonia dzwięków;)
przysłano: 5 maja 2008 (historia)

Inne teksty autora

***
szanta
***
szanta
Fotel
szanta
***
szanta
***
szanta
***
szanta
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca