*** (wiersz)
Aldona Widłak
podajesz mi rękę przez próg
przechodząc z nylonu do satyny
z satyny do skóry powoli
pozwól mi usiąść
w drzwiach zostań
mistrzem ceremonii
rytuału codziennej bezbronności
gdy nad głowę przez głowę
ściągam burzę i żakiet podszyty niepokojem
podskórnych podszeptów
sukienka zdjęta strachem
od dawna nie noszę pończoch
tylko ciepłą koszulę do ziemi
dobranoc
wiem że nie trzaśniesz drzwiami
wyśmienity
3 głosy
przysłano:
11 maja 2008
(historia)
przysłał
Aldona Widłak –
11 maja 2008, 18:22
autoryzował
Marek Dunat –
12 maja 2008, 10:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
średnio mi przypadło i przywarło mnie do ściany. Ale puenta mi się podoba, wyzywająca, kobieca.
tylko ciepłą koszulę do ziemi
-taki powrót do ascezy wyczytuję tutaj, chociaż może nie do ascezy, raczej ukorzenie się i uspokojenie.. sama nie wiem , w każdym razie wers ten nadaje najbardziej mocy temu tworowi.
Dobry to wiersz, Aldona..nawet przypomnieć sobie nie potrafię jak to było, gdy pisałaś chały.. stare dobre czasy, gdy mogłam się pod Twoimi wierszami wyżywać:)
Pozdrawiam:)
wielu naiwnym... warto?
taaa warto li tylko dla samegopisania:(