Andrzej (wiersz)
Pani Ziela
Zwykła historia ;)
Andrzej nawet nie wie, że jest człowiekiem ubogim
Nie w sensie materialnym
Odkąd handluje z hajzem daje radę
W jego pięknych oczach nie przegląda się żadna z muz
Nie gnębi go odgłos sumienia zbłąkany
Nie posiada dylematów moralnych
Płaski jak boisko do kosza
Jego sposób bycia nie przewiduje skoków w bok
Od latami wypracowanej reputacji kolesia z osiedla.
Kaptur na głowę
Chwiejnym krokiem
Małe dziewczynki uwielbiają siłę
przysłano:
28 maja 2008
(historia)
przysłał
Pani Ziela –
28 maja 2008, 10:45
autoryzował
Marek Dunat –
28 maja 2008, 18:02
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Tylko czemu ta interpunkcja skacze sobie jak jej się podoba? Lepiej zrezygnuj z niej całkowicie.
Pozdrawiam:)
Może im zazdrościć? W każdym razie chodzi dokładnie o takich ludzi.
Pozdrawiam
Andrzej (też) Talarek