krawiectwo lekkie (wiersz)
ono matopeja
niekochaną być muszę
nakładając jedne spodnie
drugie i trzecie
odszedłeś polem, odszedłeś bez słowa
dziękuję
zostawiona cała twoja
na pastwę losu
łudzę się nadzieją, że kiedyś się
uśmiechnie
fatalny
1 głos
przysłano:
19 czerwca 2008
(historia)
przysłał
ono matopeja –
19 czerwca 2008, 06:22
autoryzował
estel –
19 czerwca 2008, 22:47
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się