Literatura

Koniec (wiersz)

Jacek Wojdalski

biała kreda przykryła skroń

zajrzała w oczy ciemne jak śmierć

przekrwiona gorycz powleka usta

litości brak, trzygłowy lęk

unieś mnie ciszo, zostaw me ciało

rzuć bandaż, niech pije ziemia

korzystaj matko cierpienia


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Zły Miś
Zły Miś 22 czerwca 2008, 16:36
wstaw to w komentarz w odpowiedniej formie. znów edytor świruje coś.
Zły Miś
Zły Miś 22 czerwca 2008, 18:43
litości brak -> nie pasuje mi szyk.
a zmienisz me na moje ? bo ''me'' tu akurat nie pasuje.
estel
estel 22 czerwca 2008, 18:55
A coś w tym jest. Na pewno nie rytm ani konsekwencja. Górnolotny ton zdaje się mieć uzasadnienie w całości. Mi ten szyk "litości brak" właśnie pasuje, "me" w tym przypadku też - unieś mnie ciszo - tutaj ton broni tego użycia, podobnie jak matka cierpienia. Przyznaję - zaciekawiło acz nie zachwyciło. Pozdrawiam!
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 23 czerwca 2008, 10:50
Dość wyniosły wiersz. Taki jak romantyków. Może z powodzeniem śmigać na pierwszą, bo tego typu teksty mają swoich zwolenników. Poza tym nie wychwyciłem niczego, co ujmowałoby wartości.
przysłano: 22 czerwca 2008 (historia)

Inne teksty autora

nie ma nic
Jacek Wojdalski
Kryształ
Jacek Wojdalski

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca