wyszłam na spacer (wiersz)
Ania Wasilewska
Towarzyski Samotnik
i Gruboskórny Nadwrażliwiec
Na smyczy z psem
Pod rękę z mgłą
Omijają fałszywie ciepłe światła latarń
Nie widząc niczego
nad różnokolorową ciemność
Przesiąknięci przestrzenią
przeźroczyści z zamyślenia
Niewerbalny dialog z zapachem trawy
Łapią wiatr w kieszenie
upojne,nocne powietrze mrożące mózg
Łakomie przepisują na zwoje
kolor ziemi
Przelewają na kartkę pamięci
fakturę wilgotnego milczenia
by do poduszki tuż
przed snem zażyć ostatnią już
dawkę marzenia
fatalny
1 głos
przysłano:
27 czerwca 2008
(historia)
przysłał
Ania Wasilewska –
27 czerwca 2008, 23:43
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się