Literatura

zawsze kiedy patrzę widzę tylko ogień (wiersz)

nitjer

cień rzucony o ziemię prostuje się
i udając dobro które uczy się chodzić
rozdeptuje mi kogoś bliskiego

 

coś odrywa cię ode mnie jak zawleczkę
i nie mogę ani sekundę dłużej
pozostać przewidywalny 

 

ten trzeci nie chce przecież być
wiecznie drugim 

 

moja zbyt krótka
noc długich noży
staje się 

 

nocą polarną

 

 


dobry– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 8 lipca 2008, 13:28
cień rzucony o ziemię prostuje się
i udając dobro które uczy się chodzić - tu zmieniłbym na ,, dobro uczące się,,
rozdeptuje mi kogoś bliskiego



coś odrywa cię ode mnie jak zawleczkę
i nie mogę ani sekundę dłużej-- tu zmieniłbym szyk dłuzej wsadzając przed ,,ani sekundę,, .

pozostać przewidywalny



ten trzeci nie chce przecież być
wiecznie drugim



moja zbyt krótka
noc długich noży
staje się



nocą polarną

ciekawe , z polotem .
ew
ew 8 lipca 2008, 17:04
Wielka chęć zatrzymania tego co zatrzymanym być nie chce, odpuszczenie swojego "mam", stanięcie z boku, rozważnie i rozsądnie i ból , że przykazanie rozsądku trzeba spełnić. Tak to czytam, nitjer. Jest wiersz.
zieloneciele
zieloneciele 8 lipca 2008, 20:15
ruszyło.
nitjer
nitjer 8 lipca 2008, 21:11
Witajcie :)

Anathemo. Muszę Ci powiedzieć, że bardzo lubiłem stosować imiesłowy w wierszach, ale widać obrzydzono mi te praktyki co nieco sugerując bardzo często zastępowanie ich czasownikami. Tu właśnie postąpiłem tak, jak często sugerowali mi niektórzy surowi krytycy moich tekstów na niektórych portalach. Zastanowię się jeszcze i nie wykluczam, że za Twoją radą wstawię "uczące się". Drugą Twoją radę kupuję od razu i zmieniam szyk wedle Twojej sugestii. Fajnie, że zdołałem Cię zainteresować tym tekstem.

Ew :) Ciekawie i jak zwykle dość trafnie odczytujesz. Ale jednak znacznie większa w tych słowach dawka bólu i obezwładniającej bezradności niż rozsądku. Ten ostatni próbuje te pierwsze sobą przykryć, jakoś zamaskować. Ale tytuł najdobitniej mówi, jak te zdroworozsądkowe wysiłki peela są bezskuteczne.

zielone :) Mocno poruszonym, że ruszyło.

Dziękuję Wam wszystkim bardzo za zajrzenie tutaj i przekaz rad, sugestii oraz wrażeń.

:)
Wena
Wena 8 lipca 2008, 22:21
Włożyłeś w te słowa dużą dawkę emocji, którą łatwo daje się odczuć.
Powstał szczery, prawdziwy wiersz. Mam tylko jedną, drobną uwagę, ale ona dotyczy jedynie strony technicznej. Moim zdaniem imiesłów "uczące" byłby pójściem na skróty, takie językowe. A po co je robić, kiedy tak jest płynnie, no i ładnie, po polsku ? Pomyślałabym za to nad zamianą "cię" na "ciebie". Teraz te krótkie wyrazy lepią się w jedno "cieodemnie". Z kolei zwalniając i stawiając akcent na "cię",
ten cały wers, nabiera niezbyt ładnego brzmienia.
Jednak mimo tego całego marudzenia, również i mnie ruszyło .

Pozdrawiam serdecznie :)
nitjer
nitjer 8 lipca 2008, 23:03
Krysiu :) Po przeczytaniu Twoich uwag odnoszę wrażenie, że chyba masz rację z tym imiesłowem. Najprawdopodobniej go więc jednak - mimo pewnych początkowych wahań - nie zastosuję. A jeśli idzie o "ciebie" zamiast "cię" to powiem, że choć nie mam Twojego aż tak wyraźnego wrażenia zlepienia się tych trzech wyrazów w jeden, to jednak uznaję Twoją sugestię za zdecydowanie interesującą i mogącą nadać tekstowi w tym fragmencie faktycznie lepsze brzmienie. Powiem więc, że jestem coraz bardziej skłonny Cię i w tym względzie posłuchać ;) Bardzo się cieszę z Twoich technicznych uwag, ale szczególnie z przekazu wrażenia, że wiersz odczytujesz jako szczery, prawdziwy i poruszający. Widać, że uważnie wczytałaś się i poczułaś te zawarte w tych wersach emocje. Wzruszony mocno tym jestem.

Pozdrawiam Cię Krysiu serdecznie :))
przysłano: 7 lipca 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca