Literatura

przemiany (wiersz)

Latte

 

coś się zmieniło, nie zadzwonił budzik

a może nie słyszałam.

nie wiem, nie pamiętam.

jak to możliwe przecież zawsze byłam taka poukładana

 

wstawałam z zegarkiem i z nim się kładłam,

gdzieś pomiędzy był czas.

 

dziś niebo też wygląda inaczej,

bardziej pochmurne nie odzwierciedla stanu środka.

opadem oczyszcza w powietrzu osiadły kurz,

po raz kolejny zmokłam jego spontanicznością,

nawet się nie przeziębiam.

 

 

czyżbym uodporniła się

na życie.

 


dobry 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
smokooka
smokooka 15 lipca 2008, 21:09
Latte, wierszydło poprawne jak najbardziej, ale mam wrażenie, że już takie czytałam. A to tak sobie w moim.
Jest dobra fraza, ale nie czyni. Nie do końca.

"wstawałam z zegarkiem i z nim się kładłam,
gdzieś pomiędzy był czas."
smokooka
smokooka 15 lipca 2008, 21:13
znaczy się cytat wyjęty z Twojego wiersza jest bardzo bardzo :)
Latte
Latte 15 lipca 2008, 21:14
w pewnym momencie zgłupiałam:)
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 15 lipca 2008, 22:33
ech... życie to zaiste "śmiertelna choroba"
Latte
Latte 15 lipca 2008, 22:34
"przenoszona drogą płciową" :)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 16 lipca 2008, 06:31
jest prośba.. czy nie mozna by oceniający wiersz jako słaby mogli uzasadnic swoje mniemanie ?
by nie pachniało rozgrywkami okołopoetyckimi?
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 16 lipca 2008, 06:37
coś się zmieniło, nie zadzwonił budzik

a może go nie słyszałam.

nie wiem, nie pamiętam.
troche za pozwoleniem sobie wywaliłem i jakos mi dżwięczniej.. nie gniewasz się Kawko?
Latte
Latte 16 lipca 2008, 06:39
Dziękuję to ja sobie pozwolę nanieść Twoje uwagi ;) Dzięki Panie Z ;)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 16 lipca 2008, 06:40
no i kursywa w puencie jakos mnie rozproszyła na drobniejsze:(
Latte
Latte 16 lipca 2008, 06:41
a masz wyprostowałam Ci puentę:D
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 16 lipca 2008, 06:42
a może nie słyszałam..
"ja go" jakos dziwnie brzmi jeszcze:x
Latte
Latte 16 lipca 2008, 06:43
:)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 16 lipca 2008, 06:45
i teraz z ręka na sercu i może drugą gdzieś indziej ocena jaka jest każdy widzi:)
Latte
Latte 16 lipca 2008, 06:47
Dziękuję :)
tajemnica
tajemnica 16 lipca 2008, 07:26
"wstawałam z zegarkiem i z nim się kładłam,
gdzieś pomiędzy był czas"

to najbardziej. Lubię Cię w dłuższych wierszach :) Piękny
Latte
Latte 16 lipca 2008, 07:27
Dziękuję Tajemna :) tym razem to się rozgadałam jak nic:P
ew
ew 16 lipca 2008, 07:51
Jest wiersz, latte, jest zmian podanie. Trochę lakonicznie wyszło, ale te wersy które się podobają tajemnej bardzo ratują przekaż
mol
mol 16 lipca 2008, 11:52
po raz kolejny zmokłam jego spontanicznością,

nawet się nie przeziębiam.


czyżbym uodporniła się

na życie.
No masz to lekie puentowanie. Zastanawiam się co powiedziałbym podmiotowi, gdyby zadał mi takie pytanie - nie, na życie nie ma szczepionek - za to potrafi dokonać- siłą drobnych, mało zauważalnych, a stałych przemian - przeskoku i zmienia spojrzenie, zmienia skalę tego co było, co jest ważne - jak to życie - z reguły odrzuci wszystko za czym tak się człowiek uwijał i odsłoni kilka spraw, dla których wciąż żyć warto -:) Podoba mi się, bardzo - masz taki rodzaj pisania jakby słowa były kroplami deszczu na szybie - stopniowo wędrowały, łączyły się i opadły tą, złożoną z wielu luźnych kropel - mokrą kropką na papier. To już kolejny wiersz przy jakim mam takie wrażenie - :)
Latte
Latte 16 lipca 2008, 11:54
Molu, nawet nie wiesz jak cieszą mnie Twoje odczucia ;)
przysłano: 15 lipca 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca