jej pierwszy mężczyzna (wiersz)
nierealna
pamiętała jak nakładał na twarz
mydlany puch i porównywał jej uszy do wisienek.
szeptał o kwiatach, których mama nie znosi,
więc trzeba się golić pod włos -
tylko tchórze o tym zapominają.
potem się skończyło, cały wieczorny rytuał
diabli wzięli - jedno cięcie.
drogi panie, w łazience lubię zapach konwalii;
mówią, że brzytwy dawno wyszły z mody.
dobry
4 głosy
przysłano:
16 lipca 2008
(historia)
przysłał
joan –
16 lipca 2008, 16:51
autoryzował
Marek Dunat –
17 lipca 2008, 14:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
wiec - więc
Jeden ze średników radziłbym usunąć, na rzecz kropki.
Generalnie wiersz miły w czytaniu, kobiecy, z lekkim pazurem. Na tak.
Pozdrawiam.
dziękuję
:)
Złymiś to dobrze określił:D Kobiecy, z pazurem.
Po prostu dobry wiersz. I już
Pozdrawiam.