Literatura

i malarz (wiersz)

Emilia Czasami

czy czternaście lat to wystarczająco dużo ?

oskarżam cię o wyblakłe szczegóły

kartki papieru w mikrofalówce, a podłogę zalałeś farbami; to nie
pomost by wystawiać kapelusze i zbierać oklaski za kłamstwa.
kanciaste oko nigdy nie zauważało poezji mojego ciała.
chciałam złamać szyfr wzroku,

wdepnąć stopą w umysł, spalić twoje myśli. jak zaćmienie szeptałeś
o końcu gry. rozbierałam się na części pierwsze - tak widziałam
pokera. zawsze siadałeś w kuchni pełnej much, nigdy nie potrafiłeś
się opanować i nie wyrywać im skrzydełek aż jęczały z przyjemności.

gdy całowałeś nie mogłam ci nic wytłumaczyć; perfekcję opieram na kobietach.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 17 sierpnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

pułapki
Emilia Czasami
pustostan
Emilia Czasami
chwasty
Emilia Czasami
blizny
Emilia Czasami
końce
Emilia Czasami
manekiny
Emilia Czasami
wypatroszenie
Emilia Czasami
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca