Literatura

przedmiot (wiersz)

joan

należałoby żałować, że nie można dziecka kupić w sklepie

i oddać, gdy się popsuje. potrzebę etanolu, tłumaczy bezprzedmiotowość

w kontaktach. matka krzyczy bo nie dociera, ojciec milczy bo
dotarło. może wystawić siebie za drzwi i czekać.

dysponuję stemplem na karcie gwarancyjnej,
może naprawią.


wyśmienity 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 31 sierpnia 2008, 15:09
tym razem Ty zasmuciłaś
Michał Domagalski
Michał Domagalski 31 sierpnia 2008, 19:18
"należałoby żałować, że nie można" - w całej reszcie nic już tego poziomu aliteracji nie utrzymuje.
A: kto ma się wystawić za drzwi? A może 'się' się wkradło? W pierwszym wypadku niejasne, w drugim - trza amputować.
szklanka
szklanka 31 sierpnia 2008, 19:19
'matka krzyczy bo nie dociera, ojciec milczy bo
dotarło. '-to przemówiło do mnie najbardziej. pełen bólu i naturalnej charyzmy. może pierwszy wers jest zbyt dosłowny, lae to pewnie przez stosunek emocjonalny.
joan
joan 31 sierpnia 2008, 19:28
Michał - "się" - zmienione na "siebie" - chodzi o dziecko- jego przemyślenia i dylematy
dziękuję:)
joan
joan 31 sierpnia 2008, 19:29
szklanka - dziękuje:)
Michał Domagalski
Michał Domagalski 31 sierpnia 2008, 19:45
Pytanie jeszcze, czy braki interpunkcyjne służą czemuś w tym tekście?
Całość: jestem za publikacją.
hayde
hayde 31 sierpnia 2008, 19:51
za:
"matka krzyczy bo nie dociera, ojciec milczy bo
dotarło."
i za to:
"dysponuję stemplem na gwarancji,
może naprawią."
joan
joan 31 sierpnia 2008, 20:09
dziękuje Michał - dodałam jeden przecinek, miałeś rację:)
Michał Domagalski
Michał Domagalski 31 sierpnia 2008, 20:34
są jeszcze braki w przecinkach przed "bo" i "gdy". Chociaż może te mają zostać. A po etanolu to chyba nie ma być ",". Nie wiem.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 31 sierpnia 2008, 20:35
Ja przepraszam, że się tak czepiam interpunkcji ;)
Latte
Latte 31 sierpnia 2008, 22:33
Pięknie Joan i nadzieję czytam i piękne wersy :)

jestem pod wrażaniem : matka krzyczy bo nie dociera, ojciec milczy bo
dotarło. może wystawić siebie za drzwi i czekać.

dysponuję stemplem na gwarancji,
może naprawią.
:))) wyśmienicie:)
joan
joan 31 sierpnia 2008, 22:54
Michał a czepiaj się - w prozie bym przed "bo" wstawiła- tutaj świadomie nie:) przed gdy się ugnę:)

Latte! - bardzo dziękuję:)

domnul- czasem zasmucić trzeba, aby później było wesoło:)
Michał Domagalski
Michał Domagalski 31 sierpnia 2008, 23:03
A nie uginaj się. Ja tylko chcę wiedzieć, że to ma jakieś znaczenie ;)
Pozdrawiam!
joan
joan 31 sierpnia 2008, 23:08
ma znaczenie - :) dzięki Michał za pomoc:)
Maniaq
Maniaq 1 września 2008, 14:14
c-u-d-o. ot, co
adamladzinski
adamladzinski 1 września 2008, 14:23
po raz kolejny szkicujesz sytuację z cholernie wprawnym wręcz reporterskim zacięciem, 6 wersów i mnogość treści.
joan
joan 1 września 2008, 17:56
maniaq- ech tam zaraz:)

MadaM - staram się:)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 2 września 2008, 10:17
matka krzyczy bo nie dociera, ojciec milczy bo
dotarło. - dobre.

Cały wiersz tylko na plus.
joan
joan 2 września 2008, 13:03
:) dziękuję Panie A :)

Adad :)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 2 września 2008, 16:44
dysponuję stemplem na gwarancji- chyba nie rzeczowo mimo wsio.... z kontekstu wynika że jednak stemplem gwarancji wszak to nie stempel będą naprawiać?
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 2 września 2008, 16:45
temat trudny.. za samo podjęcie i ujęcie.. w kilku wersach chylę czoła
joan
joan 2 września 2008, 22:01
grzesiu- :) nikt na to nie zwrócił uwagi - masz zdecydowanie racje:)
dzięki
poprawione:)
sens 18 września 2008, 21:31
mmmmm.... puenta mnie nie tyka. dlaczego? zabiegi... to doobry pomysł z gwarancją, tylko rozpisać inaczej - pomysł był olśnieniem i dlatego tak szybko? powoli powoli.

należałoby żałować, że nie można dziecka kupić w sklepie - rozpoczęcie od "należało"jest dooobre, wprowadzenie reszty kwestii do następnego wersu też ale.... etanol...... Autorka mi wytłumaczy o co cho.... nie kumam tego
atka krzyczy bo nie dociera, ojciec milczy bo
dotarło - ok. hmmm.... czy tego gdzieś nie czytałem w tym rozpisaniu? doobry pomysł - tylko - wplatanie jakiś innych bajek, inny język

drzwi ok. mmm...nie wiem co z tym tekstem.
pozdrawiam

ewent. odp. na mail bo tak prościej dla mnie
joan
joan 18 września 2008, 21:38
"matka krzyczy bo nie dotarło ojciec milczy bo dotarło" - to moje - nie sadze abyś to gdzieś czytał:)
na maila się rozpiszę:)
przysłano: 31 sierpnia 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca