barbórkowe malowanki / duma (wiersz)
ew
krokiem choby ze szychty
wraco Genter do chałpy
czołem smarując niebo
zdo mu sie nie na żarty
że gruba fedruje - richtrig
koło łonaczy asfaltym
czymając jabol w keszeni
chlyb kyjza cztyry krupnioki
i wuszt co za złom wymienił
dobry chop je z Gentera
nie szłepie dwióch flach łod razu
jedna przy sklepie mu styknie
by nie stracić łobrazu
kej ta najmańszo dziołcha
rącki na kark mu przymierzo
z uciechy krzycząc do matki
że dzisiej bydzie wieczerzo
dobry
10 głosów
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
4 września 2008
(historia)
przysłał
ew –
4 września 2008, 12:00
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
szychta - praca
chałpa - dom
zdo się - wydaje się
gruba- kopalnia
fedruje- kopie węgiel
richtrig- naprawdę
łonaczy- robi coś nieokreslonego
kyjza- ser
krupniok .. eee ..kaszanka :)
wuszt - kiełbasa
wieczerzo -kolacja
a tak poważnie, jak już trza w drugim komentarzu...to jest ta duma górnicza,
trochę przesłonięta gwarą rubaszną i pozorną wesołkowatością, ale jest.
p.s. ino sobie tego do serca zaś nie bierz tak, no .
duma - bardzo nakierowuje na interpretację, życie. Ano podoba mi się, tej.
Pozdrawiam :)
i wiem jak bardzo sarkastycznie zza naprzeciw widzę ową dumę...
i gdybym nie musiał tyle gimnastyki włozyć w czytanie.. ech....
kiszka, estel , kiszka, ot życie
domnul - dzięki wielkie
nitjer -może odważę się wkleić następny
Grzesiek - trafiłeś w sedno, dokładnie to chciałam napisać co wyczytałeś, estel chyba też wyczytała i nitjer , więc chyba mi się udało
Oczywiście rozumiem sam zabieg, że mówi się o ich językiem - chociaż nie zawsze to skutkuje. Jak wyszło tym razem? Poza rytmem i rymami mało zostało tu poezji. Rytm się nawet trochę sypie (tak na wyczucie biorąc, choć może się mylę). Jest jeszcze stylizacja językowa, ale to zjawisko również obecne w prozie.
Pewnie warto się tak bawić, bo są tacy, którzy się z tego cieszą. Może to dobre. Pewnym natomiast, że po prostu nie dla mnie.
Pozdrawiam!
Michał - powiem tak : są sprawy i są rzeczy, nad którymi trzeba się pochylić innym językiem, tak jak przy pisaniu o salonach, gdzie łatwiej jest zrozumieć sens pisząc językiem wyrafinowanym, tak jak o kloszardach, gdzie łatwiej wydobyć klimat wtrącając wulgaryzmy, myślę że pisanie gwarą przybliża czytelnika do tematu, czytelnika, który tę gwarę rozumie.
Co do rymów sypiących się, masz rację, prowadzenie tekstu nie jest wysokich lotów i ja to wiem, poezji pewnie też mało i pewnie też masz rację, niestety :)
wiersz napisany sprawnie i o temacie który ujmuje i smuci - prawdziwe życie na śląsku - jakby czas się zatrzymał :)
joan, masz rację, jakby czas się zatrzymał, w bardzo nieodpowiednim momencie
oby nie:P