Umrzesz jak każdy.... (wiersz)

peel myśli że panuje, chciałby panować lecz nie zauważa, że pani którą ma kaprys gościć steruje nim. gra z nią, nie nią a to różnica- więc w głębi duszy godzi się na grę w dwie strony- kręci go niewiadoma- co z tego wyniknie?- kto będzie górą? które z nich pójdzie dalej? mówi aby zasłoniła okna- chcę ukryć się przed światem. zamknąć się tam gdzie jest bezpiecznie razem z nią. Goethe powiedział "Błąd tkwi tylko w człowieku" ale też powiedział "Błędy człowieka czynią go sympatycznym." - interpretować można dwojako- błędem było myśleć że człowiek to błąd czy błędem było myśleć że człowiek staje się sympatyczniejszy gdy odkryjesz w nim człowieka z wadami a nie twór sztuczny? moim zdaniem chodzi o pierwszy cytat- peel godzi się z tym, że nie jest doskonały i ona też.

świetny wiersz:)


ps. druga interpretacja bardziej zabawowa:) no dobra pogadali sobie - fajnie było teraz będzie sex ale nie zapłodnię Cię bo nie będę tworzył człowieka który jest błędem. :) sorry:)

"gram z tobą w grę
która zabierze mnie do końca
przekroczy granice" - dotąd jest ok
"tępej mądrości" - słowo "tępej" tu nie gra. inne? rozwijające? dające czytelnikowi po oczach?
i dalej idzie już - zamiast parzyć - letnie. jest niby ok w tym tekście ale poszedł obok. pozdrawiam

oj, to chyba najgorszy tekst w Twoim wydaniu

jeśli chyba to się zastanów , jeśli na pewno to powiedz dlaczego?

gram z toba w grę - masło maślane.
tępa madrość - nielogiczne jak ostra głupota. więc dlaczego nie to drugie?
podwójne ..bym,, w drugiej strofoidzie nie należy do udanych.
trzecia i zakończenie w porządku . ale czy to wystarczy ?

Żadnych uczuć przede wszystkim nie wywołał. Sens wytknął uczciwie razem z Anathemą.