Literatura

nie ma tytulu (wiersz)

elffi

kilka takich wygrzebanych, lekko zakurzonych sluf
a teraz chodź
na paluszkach
w puchu naszych ciał
upić się radością
chodź, cichutko
bezwstydnie całować
nie zatrzymywać
zadzieranej sukienki
chodż, nasycimy się
naszą niemiłoscią
będziesz opuszkami palców
szukał mojej nagości
tylko cii...
przyzwoitość podsłuchuje
za drzwiami

słaby+ 11 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 6 lipca 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca