Ból duszy (wiersz)

Panie, toż to banał na całej długości.
Jeżeli chce się przedstawiać osobiste wiersze publice, to trzeba to robić w dobry sposób, pisząc mądrze, ładnie, poetycko, lekko zawoalowanie. A nie pisać jak w mordę strzelił.

może i bardzo osobisty wiersz, ale poskładany z mało oryginalnych, nie Twoich słów, przez co trąci banałem i nie pozwala uwierzyć w szczerość
tego wyznania.
powodzenia

Niby ból indywidualny, a taki uogólniony poprzez środki, które wykorzystuje.

mi się podoba, treściwy. Ból wewnętrzny nigdy nie ugaszony tli się w nas.

Pozdrawiam autora

Wołodyjowski rzekłby : nic to

A kto w dzisiejszych czasach słucha Wołodyjowskiego? Ból musi być zrozumiały dla mas, stąd wykorzystanie, jak to określiła koleżanka wyżej, "nie Twoich słów". Dla mnie to strzał w dziesiątkę. To nie jest wyścig szczurów na najlepszą metaforę stulecia, to pokazanie prawdziwego bólu.

bosz... czy ty wiesz co piszesz?
poracha od początku do końca i jeszcze dwie minuty po:(((

"Porachą" jest ignorancja, która jak widać wgryza się także w ten portal. Otóż mój drogi cierpienie jest w każdym z nas. Nie ważne kim jesteś, stary, młody, bogaty czy biedny... Cały urok tego wiersza polega na jego uniwersalności w odniesieniu do cierpienia.

widziałabym to bardziej po namyśle

czy usłyszy ktoś moje wołanie
o pomoc...


"Czy usłyszy ktoś wołanie moje
o pomoc..."

Może jest uniwersalny, ale sięga równocześnie po utarte schematy. Poza tym: odnoszę wrażenie, że uogólnienie jest tak duże, że w końcu nie jest o żadnym bólu (jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego). Widzę, że Włochata Perła wie wszystko na temat poezji. Dobrze. Będzie miał nas kto edukować. I niech zacznie od zaznaczenia, gdzie widzi ignorancję...

i ten no mój drogi to też nienajlepszy zwrot grzecznościowy wobec jakiegoś tam pierdziela
według paninej definicji wystarczy napisać:
mam ból pomiędzy
wszędzie
i już mamy poezję...
nono czuję sie doedukowany , czekam z niecierpliwością na następne lekcje:))

No to ja widze, ze tutaj sami fanatycy metody "KISIC FORME PONAD NORME"....

Polecam chociaż raz przeczytać jakiś tomik współczesnej poezji.

Nie rozumiem krytyki mojego wiersza:/Koles który pisał Smutno mi Boże jest klasykiem a ja pisząc Nikt mego cierpienia nie rozumie jestem grafomanem? :/

No. Różnica dwustu lat. Jest znaczna, nie?

A który mamy rok?Uważasz mnie za Słowackiego XXI wieku?Dziękuje :)

Wystarczy, że poddasz analizie "Smutno mi Boże" i Twój tekst.

Ja uważam swój wiersz,przy całym szacunku dla Słowackiego, za lepszy lub przynajmniej równie dobry.W tym tekscie jestem ja, szalony i nieprzewidywalny...

:) a mój komentarz jest za krótki.

jak dla mnie git, w sumie wiersz jest właśnie (również) o tym co się dzieje powyżej w komentarzach ^

No! Mój komentarz jest najlepszy ;)