Literatura

Do Luizy (wiersz)

Fansted

sza
... nic, nic nie mówiłem
to wiatr przeciął powietrze
i zimno tak jakoś, jak to jest możliwe
przecież Jesteś tu obok
- Jesteś jeszcze ? -
Wtul swoją głowę w moje ramiona
i zapleć palce na moich dłoniach
to zimno co wokół najszybciej skona
gdy usta Twe poczuję na swoich skroniach
...nic, nic nie mówiłem
to skry z moich oczu i cieplej tak teraz
wiem że tu Jesteś
wiem bom Cię poczuł
lód stopniał i chłód maleje do zera
00 XI 25

słaby– 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 27 listopada 2000

Inne teksty autora

Jak Anioł
Fansted
Z głową na karabinie
K.K. Baczyński
Ogród
Stanisław Grochowiak
W pejzażu
Józef Czechowicz
Tu też
Fansted
Pan Szatan
Fansted
Z lekkim gazem
Fansted
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca