Literatura

eliptyka czasu (wiersz)

gabe

o jesieni i przemijaniu kilka miesięcy za późno
Koniec września, kolejna jesień
ktoś inny tym razem
nosi moje buty

spadające krople dokonały zniszczeń
w skale mej osobowości
rzeźbiąc nie siłą, lecz uporem

zaciskam pustą dłoń
śledząc wzrokiem kołyszące się gałęzie
oraz liście, które pożółkną i umrą
już tak niedługo

27 września Baton Rouge

słaby 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 27 listopada 2000

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca