codziennie limeryk w wydaniu pisanym :-) (wiersz)
norem
bez komentarza, ku przestrodze.
Mając pociąg w pociągu do Ani
zebrałem raz od niej po bani,
a problem tkwił w tym,
że nie miałem czym
zapłacić, za wycieczkę na Bali.
dobry
1 głos
przysłano:
7 listopada 2008
(historia)
przysłał
norem –
7 listopada 2008, 14:07
autoryzował
Marek Dunat –
8 listopada 2008, 16:57
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
dostałem raz od niej po bani
Odebranie bowiem komuś, czegoś, to przywłaszczenie sobie, tak więc należałoby przyjąć, że Ania również kiedyś po bani dostała. :)
Inna propozycja:
zebrałem raz od niej z bani
W tym wypadku Anna, to osóbka harda (jak Dina, w filmie Ole Bornedala), a i podmiot lepiej uwierzytelnia położenie, w którym się znalazł. :)