Literatura

metachromia (wiersz)

effata

Wysypał mi się świat z kieszeni

ukrywając pod stosem przechodny porządek

miłość spuszczono z łańcucha

by nabrała nieco sił

milion pytań spadając z deszczem

pochlapało mój scenariusz na spokojną noc

z głodu samotność zajrzała w oczy

przykryła swym płaszczem

zakrywając wchłaniane dożylnie zapomnienie

chwile ociekające sensem

odeszły a z nimi ja


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 13 grudnia 2008, 15:44
milion pytań spadając z deszczem
pochlapało mój scenariusz na spokojną noc
-to jest świetne
resztę, drogi effata , przedobrzyłeś metaforami chyba
Marek Dunat
Marek Dunat 13 grudnia 2008, 21:48
tak . zgodzę się z Ewą . mogłeś bez żadnej szkody dla całości te wersy:

z głodu samotność zajrzała w oczy

przykryła swym płaszczem

zakrywając wchłaniane dożylnie zapomnienie
- wyrzucić i o nich zapomnieć.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 14 grudnia 2008, 15:16
Ano, banalizują.
mudbrush (brzoza)
mudbrush (brzoza) 18 grudnia 2008, 21:55
dzidek ale tytuły twe mnie obezwładniają intelektualnie :D samotność..?
przysłano: 11 grudnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

regresja
effata
upadek
effata
gdy już czas
effata
internauta
effata
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca