zimowy zaprzęg (wiersz)
Bernadetta1
oczy spuściła dzisiaj zima
rzęsy tuszuje strojnym szronem
tak zawstydzona czy naiwna
ogrzać się przyszła drży przed chłodem
w saniach zgubiła renifery
wodze fantazji ją zawiodły
śniegu jest tyle co na kredyt
płaszcz niech wysuszy z deszczu mokry
w zaprzęgu swoim wnet umieści
zamiast stu rączych końskich kopyt
z nieba gwiazd zdjętą konstelację
wzrósł dziś na wszechświat przecież popyt
słaby
1 głos
przysłano:
1 stycznia 2009
(historia)
przysłał
Bernadetta1 –
1 stycznia 2009, 23:46
autoryzował
Marek Dunat –
5 stycznia 2009, 14:40
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się