Literatura

on (wiersz)

Bernadetta1

misternie wydziergane słowa

nie oddadzą emocji

Stary szumnie zapisał się w życiorysie

 

kontrasty przechodziły w jednolitość

 

nici zbyt słabe

by udźwignąć cały ciężar wspomnień

plączą sie supełki

 

spokój wybrzmiał ostatnią nutą

nie udźwignęłam tego koncertu

dyrygent spalił na panewce

 

wiesz

zrobię wyższy stopień szkoły muzycznej

Nowy na pewno zagra

mieszając saksofon z wiolonczelą


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
estel
estel 5 stycznia 2009, 17:14
Hm. Momentami górnonielotnie, by zaraz potem przejść w ironię i swoisty cynizm. Mieszanka iście wybuchowa, przemieszanie czasów, chaos odczuwam. Może gdyby uporządkować, może gdyby znaleźć zastępstwa dla "ciężaru wspomnień" czy "wydzierganych słów", może gdyby w końcu zleźć z tego saksofonu i wiolonczeli (to jakieś ulubione instrumenty poetów chyba, ale już wyeksploatowane), może wtedy byłby dobry wiersz. Teraz jestem niestety na nie.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 6 stycznia 2009, 10:36
Również mam wrażenie pewnego jeszcze chaosu. Trzeba by miejscami przysiąść i szycia poprawić. Chociaż oczywiście mam świadomość, że po prostu rozmijam się z wizja autorską, ale - CÓŻ! - mam prawo!
Póki co: negatywnie!
Bernadetta1 11 stycznia 2009, 15:47
no coz dzieki za komentarz:) pozdrawiam:0
przysłano: 3 stycznia 2009 (historia)

Inne teksty autora

zimowy zaprzęg
Bernadetta1
obraz
Bernadetta1

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca