Literatura

wakacje (wiersz)

eneloy

mróz był

za oknem

w izbie pachniało

czystą pościelą

 

piec w kuchni

skwierczał

od patrzenia

w iskierki

bolały oczy

 

wybieranie popiołu

cieszyło najbardziej

 

pilnowała go

gdy opowiadał.

nie idę daleko

śmiał się

 

brał nas do lasu

dawał poprowadzić

krowę za łańcuch

latem


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 12 stycznia 2009, 11:36
Co wyście dziś z tymi krowami. NIe podoba mi się ten tekst. Miałki.
imete 12 stycznia 2009, 22:16
Twoje też mi się nie podabają.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 13 stycznia 2009, 11:04
; )
estel
estel 13 stycznia 2009, 23:04
Czasowników od groma, mam wrażenie, że czytam o jakichś czynnościach, właściwie bezcelowych.
urughai
urughai 14 stycznia 2009, 09:49
"mróz był za oknem
w izbie pachniało czystą pościelą

piec w kuchni skwierczał
od patrzenia w iskierki
bolały oczy

wybieranie popiołu
cieszyło najbardziej

pilnowała go gdy opowiadał.
nie idę daleko
śmiał się

brał nas do lasu
dawał poprowadzić krowę za łańcuch

latem"

....................................dodając uwagi Estel
3EYE
3EYE 14 stycznia 2009, 16:18
do tego świetnie zakończony, prawie da się usłyszeć westchnięcie, odetchnięcie, przy takich tekstach się odpoczywa, aż się miło robi. ^^
eneloy 15 stycznia 2009, 11:39
dziękuję
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 9 stycznia 2009 (historia)

Inne teksty autora

podróż
eneloy
naturalnie
eneloy
rano
eneloy
nocą
eneloy

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca