Leśna Baba (wiersz)
kostroma
zaczęło się kilkadziesiąt lat temu.
od jednej kurzej łapki, na której wyrosła całość.
brzydka, obwisła. wszystko ciągnęło ją z powrotem
do ziemi. kilka praw natury,
kilka bruzd. i młodzi, którym ponoć wszystko zwisa,
uciekali z miejsc siedzących w środkach
komunikacji. ręce wyciągali z kieszeni.
dobry+
4 głosy
przysłano:
20 stycznia 2009
(historia)
przysłał
kostroma –
20 stycznia 2009, 10:16
autoryzował
Marcin Sierszyński –
24 stycznia 2009, 21:12
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
fajny tekścik. może nie aż tak charakterystyczny jak wcześniejszy, ale nic jemu nie brakuje. skonstruowany przejrzyście. językowo ciekawy. szyk przestawny użyty w bardzo przyjemny sposób, to się nieczęsto zdarza.
Serdecznie dziękuję za komentarze