Ostatni spektakl (wiersz)
Marta
klaszczcie bijcie mi brawo
to mój ostatni występ
schodzę teraz z desek sceny
wchodzę w inne deski
z kwiatami przyszliście na to przedstawienie
od jutra jest ściągnięte z afiszy
to wszystko dla mnie
niech dusza moja słyszy oklaski
coraz dalej przytłumione
ziemią sypaną do dołu
śmiech czy płacz
kurtyna opada
czuję że sama opadam coraz niżej
niżej niżej
pozwólcie mi odejść i zdjąć maskę
przysłano:
28 stycznia 2009
(historia)
przysłał
Marta –
28 stycznia 2009, 11:02
autoryzował
estel –
31 stycznia 2009, 11:13
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"śmiejcie się lub płaczcie
lecz niech nikt nie będzie obojętny "<----To jakby przegadane, ale też w ogóle jakoś średnio mi gra.
Te "deski sceny" mi się nie widzą...
Nie podejmę się oceny, bo mam zły dzień, a nie chcę być nieobjektywny.
no nie zabardzewicz kleję............................jednak myślę, że nie o lęk tu idzie..................a o dobry Ton, którego i mnie czasem brakuje
Urughai, dzięki za szczyptę nadziei.