Literatura

Wzrokiem wodząc za długopisem (wiersz)

kostroma

Kobietkę wyrwano ze snu. Szeroko zaciekawiła oczy, 
nie przeczuwając nabijania w butelkę. Ciągle zwodzona 
delikatnie przesuwała pazury. 

Nie uzurpuję sobie prawa do ocen moralnych, 
ale smutno wyglądała potem, liżąc łapy po bezbarwnej zabawie.


wyśmienity– 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek
Jacek 3 lutego 2009, 11:58
'Szeroko zaciekawiła oczy,
nie przeczuwając nabijania w butelkę' Słowa to Twoja zdecydowanie mocna strona

Ostatni wers bardzo intrygujący

Poważnie jest na czym oko i myśli zawiesić. Bardzo dobry wiersz.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 3 lutego 2009, 15:51
zastanawiający,frapujący... świetny!
Ir
Ir 4 lutego 2009, 18:35
....Ten fragment::"ale smutno wyglądała potem, liżąc łapy po bezbarwnej zabawie."....uświadomił mi,ż e już ten wiersz czytałam...i już wówczas mi się spodobał :)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 5 lutego 2009, 13:50
Hohoho! W jednym moim wierszu jest bardzo podobne zdanie, jak w Twoim. : P
Bardzo dobry tekst.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 7 lutego 2009, 00:21
Faktycznie jest co poczytać i nad czym pomyśleć.
przysłano: 3 lutego 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca