Syn bez matki (wiersz)
Said Muslim
napisałem to na potrzeby warsztatów slamowych, inspiracją i refrenem jest tekst Nieuka (AlboAlbo)
Mówili o nim Syn bezksiężycowej nocy
bo każdej z nich zaglądał do innej córki
Nie przywiązywał się do nikogo
i nigdy nie wracał w to samo miejsce
Noszę brud na butach, na ustach smak pomadek
no i chuj tam, nawet jeśli mam złą sławę
Jego ojcem był wiatr a matka drogą,
buty były starsze i brudniejsze
od świata po którym chodził
i przeszły więcej niż każdy z nas
Noszę brud na butach, na ustach smak pomadek
no i chuj tam, nawet jeśli mam złą sławę
Witano go z uśmiechem, żegnano z nienawiścią
nie przejmował się tym,
na niczym mu nie zależało
bo zawsze parł do przodu
Noszę brud na butach, na ustach smak pomadek
no i chuj tam, nawet jeśli mam złą sławę
Zapomniał, że na koniec zawsze stajemy się tym z czego powstaliśmy,
i wracamy tam skąd przyszliśmy.
dobry
2 głosy
przysłano:
21 marca 2009
(historia)
przysłał
Said Muslim –
21 marca 2009, 17:39
autoryzował
Marcin Sierszyński –
24 marca 2009, 16:22
przysłał
Arek Janicki –
12 kwietnia 2009, 08:06
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
ach. ładny storytelling. skoro to slam to pewnie słyszałeś o Saulu?: P
na niczym mu nie zależało
bo zawsze parł do przodu-te wersy bym dopracował jakos.. o tym co ma z tyłu a co z przodu ... i byłoby wyśmienicie:)