Literatura

Jak dobrze nie otwierać oczu (wiersz)

Anty

wyjątkowo łatwo otworzyłem oczy

zmieniając soczewki na radosny odcień

szkoda że tylko tak mogłem zobaczyć

 

gdzie siedzi wygodnie

prawda i nie ma już czego strzec

a właściwie strzyc przed pożarciem

drzemiąc na straży

 

gdzie już dawno powstała

nie jedna wieża Babel

i siedzą wszyscy uczniowie

o nic nie prosząc

 

nikt nie musiał zawiązywać oczu

słuchając salw zapomnienia

niebo też wydawało mi się przejrzystsze

może przez brak płomieni

 

czy była potrzebna ucieczka

przegląd zbędnych fantazji

można się przecież zarazić

nowym wspaniałym światem

 

 

 


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek
Jacek 25 marca 2009, 21:35
Od razu powiem Ci, że spodobały mi się dwie rzeczy. To tak zupełnie na boku. Złapałeś ogłady, spokorniałeś. Bardzo podoba mi się ta zmiana. Można z Tobą porozmawiać na pewnym już poziomie, ba, można wyrazić swoje zdanie, nie narażając się an to, że kiedy wyjdzie się na ulicę, napadną nas łysi skini. Ta metamorfoza pociągnęła za sobą progres, jeśli chodzi o Twoją poezję. Ten fakt cieszy mnie również niezmiernie. Do wiersza.

'wyjątkowo łatwo otworzyłem oczy
zmieniając soczewki na radosny odcień
szkoda że ta wersja nie może się sprawdzić'

pierwsze dwa mi się podobają mimo, że z lekka zalatują prozą. Te soczewki fajne. Trzeci jednak nie przejdzie. Ubierz to w coś, bo wygląda źle. Tak się mi wydaje. Wprowadzenie w pierwszej.

'gdzie siedzi wygodnie
prawda i nie ma już czego strzec
a właściwie strzyc przed pożarciem
drzemiąc na straży'

Mi się poczyniło nawiązanie do sceny z ewangelii. Pasuje mi interpretacyjnie. gorzka strofa. Na kolana nie rzuca, ale poprawna bardzo : )

'gdzie pokój kolorowy
w którym przy jednym stole
siedzą wszyscy uczniowie
i już o nic nie proszą'- oj zgrzyta. ojojoj. Nadsłowie się rozlewa. znaczeniowo lipa.Słaba. wywal niepotrzebne, i powinno się uratować. Pamiętaj, zawsze oszczędnie ze słowami. Poczytaj sobie Jaqinta wiersze, dużo się można nauczyć: )

'nikt nie musiał zawiązywać oczu
słuchając salw zapomnienia
niebo też wydawało mi się przejrzystsze
może przez brak płomieni'

Przemyślałeś dobrze taką formę wiersza jako swoiste rozmyślania? Bo tu juz zaczyna robić mi się z lekka nachalnie z takim "może" w domyśle. 'salwy zapomnienia' to brzydkie. Pierwszy wers dobry za to.

'czy była potrzebna ucieczka
przegląd zbędnych fantazji
można się przecież zarazić
nowym wspaniałym światem'

ironie wskazana. urozmaica. A poza tym za jasno, zbyt wprost.

Jak mówiłem Jest progres. Jak an moje, troszeczkę do poprawy : )
Paweł Lewandowski
Paweł Lewandowski 26 marca 2009, 09:07
Dzięki za uwagi. Co do drugiej strofy nie zmienię nic, mogło Ci się skojarzyć z biblią ale nie miałem takiego zamiaru, chodziło mi o brak występowania kłamstwa i pogoni za info. Dzięki za zaczęła Ci się podobać moja "poezja". Doceniam
Pozdro.
Paweł Lewandowski
Paweł Lewandowski 26 marca 2009, 12:39
kolejne poprawki, mam nadzieje że trafne:D
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 28 marca 2009, 12:47
O, ten jest lepszy.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 28 marca 2009, 13:28
Uhm.
przysłano: 25 marca 2009 (historia)

Inne teksty autora

to świat memów i gifów
Paweł Lewandowski
Zaraza
Paweł Lewandowski
Podaj mi dłoń
Paweł Lewandowski
Spotkanie
Paweł Lewandowski
Ściany
Paweł Lewandowski
Mówisz, że człowiek
Paweł Lewandowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca