nie bierz mnie do ust (wiersz)
Papi żyje
świętość za paznokciem ma się dobrze
i sól na łzy nie zwietrzała
jestem lepszy niż ustawa przewiduje
ta o ochronie proletariackiej moralności
ale ty patrzysz na mnie wrogo
jak na nieudanego naleśnika
jak na pluskwę w atłasowym kapciu
którą niszczysz owadobójczą paplaniną
masz babo placek
ilustrowany piórkiem i wiórkiem
czerstwy jak gęba eskimosa
zawieram śladowe ilości dobrych wspomnień
dobry
1 głos
przysłano:
29 kwietnia 2009
(historia)
przysłał
Kuba Nowakowski –
29 kwietnia 2009, 19:04
autoryzował
Marcin Sierszyński –
6 maja 2009, 09:28
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Tekst nierówny.
ale pociągnąłem