Literatura

nie-istnienie (wiersz)

ataraksja

brakuje czasu na nie-istnienie

zajęczej łapki i ziarnka grochu

rozmajonej gorączki bzów

 

powietrze zakwita rapsodią błękitu

w ramionach zamyślonego drzewa

stopy wypatrują snów

naśladują krok gawronów

chcą zapomnieć bólu biegacza

 

beztroska ubiera spojrzenia

w jedwabne kimona gejszy

porzucone myśli bezwstydnie rujnują

zielone lico trawnika

 

nie ma mnie

za horyzontem rzęs

bezmiary

poza zapachem skoszonej trawy

 

 


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
urughai
urughai 29 kwietnia 2009, 20:30
Jeszcze bym do Niego wrócił - bo warto

"brakuje czasu na nie-istnienie
zajęczej łapki i ziarnka grochu
gorączką majowych bzów

powietrze rozkwita rapsodią błękitu
w ramionach zamyślonego drzewa

stopy wypatrują snu gawronów
naśladując krok o bólu biegacza
chcą zapomnieć zmęczenie

beztroską gejszy ubiera wzrok
w jedwabne kimona porzucone bezwstydnie
myślą rujnującą zielone lico trawnika

nie ma mnie za horyzontem rzęs
zuchwałość obnażę
poza zapachem skoszonej trawy"


Zawarłaś Ata szczyptę odwagi....................i beztroskli mimo bólu - zaistniej Nim jeszcze...
ataraksja
ataraksja 29 kwietnia 2009, 21:27
Dziękuję Uru za pochylenie się nad tekstem i ciekawą wersję urughajową ;)
Na pewno zatrzymała mnie zmiana "ubiera" na oczywiste teraz "rozkwita". I "krok bólu biegacza..."
Co do reszty... jest nadal taka, jak czułam ja i póki co, taka wersja pozostanie.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 30 kwietnia 2009, 06:53
"o" gdzieś zginęło biegaczowi...
ataraksja
ataraksja 30 kwietnia 2009, 11:32
zrezygnowałam z "o" Grześku. sens został ;)
dziękuję za ocenę :)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 6 maja 2009, 09:28
Podoba mi się tenże.
Jarosław Jabrzemski
Jarosław Jabrzemski 6 maja 2009, 14:18
Chcą zapomnieć bólu biegacza?
Dla mnie bez drugiej i trzeciej strofoidy - bez powietrza zakwitającego rapsodią błękitu, ramion zamyślonego drzewa, spojrzeń ubranych w jedwabne kimona gejszy i zielonego lica trawnika (sic!);
bez tego badziewia.
ataraksja
ataraksja 6 maja 2009, 14:30
bez-nie zakwitnie. badziewie? a cóż to za język u wierszoklety! ;p
Jarosław Jabrzemski
Jarosław Jabrzemski 6 maja 2009, 17:39
OK
Bez chabazi.
Lilak nie wadzi nijak - w pierwszej okazały jest.
przysłano: 29 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

drugi oddech
ataraksja
ktokolwiek...
ataraksja
coda
ataraksja
flow
ataraksja
nie sen
ataraksja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca