Literatura

list (wiersz)

Indiangirl

to dla niego, nigdy nie dojdzie, nie mam odwagi...
Spalę go i popioły rzucę pod niebiosa
Niech wiatr będzie moim posłańcem
i zaniesie je do Boga.
Może wtedy coś się stanie,
lecz znając moje szczęście,
najwyższy będzie zajęty czymś ważniejszym.
A ja
pozostanę na wieki niewolnicą głębi Twoich oczu.

fatalny+ 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 15 grudnia 2000

Inne teksty autora

kilka słów
Indiangirl
...
Indiangirl
mój anioł
Indiangirl

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca