Literatura

W maszynie czasu (wiersz)

marcinsen

(z bristolskiego pubu)

 

Za oknem maszyny czasu

mignął autobus – piętrowy

i dwa kabriolety

pełne ciemnych okularów,

tatuaży

i głośnej muzyki.

 

W maszynie brązowe słoje drewna

ściętego pewnie z pięćdziesiąt lat

przed Margaret Thatcher

albo jeszcze dawniej.

 

Nie ma obrazków świętych –

czarnobiałe zdjęcia

opowiadają historie

o dumnym panu

w rzeźnickim fartuchu,

konnych powozach

pełnych beczek z piwem

i brukowanych ulicach

zatłoczonych duchami i psami.

 

Moja koszulka jest zbyt niebieska

jak na wiktoriańskiego pisarza,

jestem więc robotnikiem z doków.

Zamieniłem korsarstwo

na uczciwą pracę.

Wczoraj widziałem Murzyna,

a Chińczyk chciał mnie oszukać

o dwa funty

w palarni opium.


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kliner Ka.
Kliner Ka. 16 sierpnia 2009, 14:10
yes sir.
latarnik słowa
latarnik słowa 17 sierpnia 2009, 18:44
czuję
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 23 sierpnia 2009, 22:20
to najbardziej:

,,i dwa kabriolety
pełne ciemnych okularów,
tatuaży
i głośnej muzyki.''
przysłano: 15 sierpnia 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca