Literatura

Ruchacz (wiersz)

Tommy Gun

Co poniektórym "kazanowom z wynikami" złośliwie poświęcam

Twarz – zwać mało poematem
Zmysłu usta, blasku oczy
Po co wiązać się schematem?
Myślisz tylko, by „zamoczyć”!

Spływa szyjka wyrzeźbiona
Jabłek kompleks, już cię miota!
Talia lekko wyważona
Będziesz moczyć swego knota!

Potem rzeczy już jest sedno
Zerwać pragniesz wnet zasłony
Nóżki – też nie wszystko jedno
Gdy wędrują „na pagony”

Ruchy ma majestatyczne
I słodkawo drżący głosik
Myśli… może statystyczne
Wszystko jedno – ważny „sztosik”!

Chciałbyś, żeby skorzystała
Z niemoralnej propozycji
Jakaż sprytna, chociaż mała
Adekwatnie do pozycji

Działać pragniesz ekspresowo
Z konwenansem nie szamotać
A dokładnie, malinowo
Dziewczę dzielnie wyłomotać
                   *       *
                      *
…i miało być takie
Przepiękne to dzieło
Ale się wzięło
DVD zacięło…



dobry 5 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 8 września 2009, 00:42
stara, dobra szkoła prof. Wacława
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 9 września 2009, 10:37
dobre. się ubawiłam
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 14 września 2009, 11:12
oj, jakie smutne. sprawne. można się uczyć kpiny i ironii. ale wulgarne. można mnie się zdaje sprytniej z Pana sprytem miejscami "rzecz"obejść.
tomasz 14 września 2009, 15:13
czasami i tak napisac trzeba. na tak jestem
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 14 września 2009, 18:37
ja na nie
Tommy Gun
Tommy Gun 14 września 2009, 21:14
Macie, Machniak rację, że czasami tak trzeba!
Ja tam nie muszę, proszę koleżanki Kasi sprytem się chwalić, a nieraz należy i coś w ten deseń zapodać. Spryt i azali to, że mi jeszcze do końca denatura komórek nie napowyżerała (czy nie ponawyżerała - jak kto woli) - tuszę, żem pokazał we wcześniejszych - a jest parę, niechaj panna Kasia przejrzy. Toż to nawet o turpizm się nie ociera nawet.
Oddajcie mi piec podobny do kanapki z masłem orzechowym! I poironizować z wulgarności nutą.
Howgh!
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 15 września 2009, 08:43
ależ ja się z potrzebą serca nie kłócę kolego Tommy, ino mi nie podchodzi ten akurat trunek:) a ironię przyjmuję w dużych dawkach od śniadania, bo bez niej mnie głowa boli. Hej! :P
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 15 września 2009, 10:42
hehehe... może i było o maczaniu knota tysiąc razy wcześniej, ale wciąż mnie to bawi. skoro Tomasz się zgadza, to niech tekst idzie innych ludzi bawić :D
born
born 25 stycznia 2010, 01:40
Tommy... z Owidiuszem ma to tyle wspólnego, ile jest bóstwa w tym deus ex machina w ostatnich linijkach... nawet przymrużenie oka nie wystarcza, by dostrzec w tym metamorficzność... jakoś mi nie podchodzi.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 7 września 2009 (historia)

Inne teksty autora

ryba w gazecie
Tommy Gun
Masarzysta
Tommy Gun
Umówki
Tommy Gun
Wódka
Tommy Gun
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca