Literatura

.w kałuży. (wiersz)

saszka

wataha wilków w drapieżną noc

porcelanowe kły i krzyk z ust

do gardła

chwile rozdarte na strzępy


w kałuży uczą się pływać

krztusząc się od kijanek

i od krwi


ziemia pije z ran do dna
obnażając blizny
w miejscach strachu
o zapachu brudnej czerwieni

witane panicznym świtem
stawiają pierwsze nieudolne kroki

na słabych nogach
nie buduje się kościołów

dobry 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 21 września 2009, 12:17
Czyżby w tej ,,watasze wilków'' krył się jakiś jakiś ,,pośpiech'' :-)
saszka
saszka 21 września 2009, 12:19
Tomaszu hahaha ;-) nie tym razem :D:D:D:D
saszka
saszka 21 września 2009, 12:21
Gdybym mogla dałabym Ci gwiazdkę za ten komentarz ;-);-);-) potrzeba było mi takiego szczerego śmiechu ;-)
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 21 września 2009, 12:41
Mamy wilki, (które same z siebie są drapieżne) i mamy drapieżną noc. Może z wilków zrobić personifikację nocy? jednocześnie mamy tu do czynienia z tak mocnymi określeniami jak: ,,miejsca strachu'', ,,brudna czerwień'', ,,paniczny świt'' mimo, że już są: ,,krzyk z ust'', ,,rozdarte na strzępy'' ,,i od krwi'', ,,pije z ran''... To wszystko trzyma się ,,kupy'', ale jak dla mnie jest ich za dużo.
Wrócę później do Twojego wiersza i poczytam jeszcze.
saszka
saszka 21 września 2009, 12:56
Tomaszu, cieszę się bardzo, że w taki sposób to odebrałeś i zauważyłeś, że jest dużo określeń dotyczących strachu, bólu-to celowy zamysł, który jest skontrastowany w poincie.
anastazja
anastazja 21 września 2009, 15:48
podobają mi się najbardziej dwa ostatnie wersy, super.Ładny awatar kochana , buziak.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 września 2009, 18:40
Mnie się również końcówka podoba najbardziej. Pozdrawiam.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 25 września 2009, 10:56
w kałuży czy w wilczej skórze ;) mało jest przypadków, żeby krew spodobała mi się w wierszu.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 26 września 2009, 20:10
krwi rzeczywiście dużo. plus czerwień. i blizny. żeby nie przedobrzyć saszko. odbiorca się domyśli, bo sugestywnie namalowane. koniec ciekawy. ale jakieś chaosy ostatnio się chyba wkradają, mam wrażenie... każda część swoją drogą. rozrzucenie myśli takie. bardziej na tak, niż na nie, ale czekam na mocniejsze "saszki".
przysłano: 21 września 2009 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca