kasztany zawstydzone (wiersz)
Aminta Borkowski
zdobądź mnie w biały dzień
wybierz słoneczną łąkę w parku
zrób mi bałwana z suchych liści
pokaż język pukającym się w głowę
okłamywali nas przez tyle lat
a to jesienią wszystko budzi się do życia
czerwień chmury i nasza niecierpliwość
i ten pan z depresją gwiżdżący na wiewiórkę
żałosne byle do wiosny
to teraz czuję motylki pod żebrem
i w nosie mam krokusy przebiśniegi
dobry+
7 głosów
przysłano:
21 pazdziernika 2009
(historia)
przysłał
Aminta Borkowski –
21 pazdziernika 2009, 00:17
autoryzował
Justyna D. Barańska –
27 pazdziernika 2009, 16:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"zrób mi bałwana z suchych liści" - to zabieram sobie; przeurocze.
"okłamywali nas przez tyle lat
a to jesienią wszystko budzi się do życia" - ależ wieloznaczne i piękne... takie dające nadzieję.
Całość bardzo ładna; chciałoby się rzec - kobieco subtelna. Pozdrawiam jesiennie.