Literatura

„Więzień Rzeczywistości” (wiersz)

Speaker

Rzeczywistość mnie więzi.
Dzień straż pełni przy mej celi.
Wyjść nie pozwala, umysł o głodzie trzyma.
Lecz po zmroku przychodzi Noc.
Wynosi mnie z mojego więzienia na skrzydłach atramentowych,
Potem bierze czule za rękę i prowadzi.
Prowadzi przez świat dotąd nieznany.
Tego świata nikt nie będzie oglądał.
Jest mój!
Tylko dla mnie i dla Niej-Nocy.
Lecz kiedy pokaże mi Ona ledwie skrawek,
Tej pięknej przestrzeni,
Świt mnie znajduje,
Ten Dnia pomiot
I wtrąca z powrotem do celi,
I czekam w niej zmierzchu,
A potem wszystko się powtarza.
 


niczego sobie+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 7 listopada 2009, 14:13
całkiem ciekawa koncepcja z tą nocą, co pokazuje lepszy świat. Zlikwidowałabym na Twoim miejscu ten wers; "Jest mój!" - bo jakoś trochę histerycznie brzmi.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 7 listopada 2009, 14:14
o ranu julek, ale Ty młody jesteś! no, no! w takim razie czekam z niecierpliwością na to, czego noc Cię jeszcze nauczy:)
pozdrawiam
kamil kwidziński
kamil kwidziński 7 listopada 2009, 18:06
Nie od dziś noc jest symbolem oddechu dla wielu ludzi.


Nie ma sensu analizować tekstu, ale myślałem nad jakąś sensowną radą i mam jedną -
nie patrz na poezję jako na zbiór pięknych i wdzięcznych słówek. Nie buduj nastroju na kiepsko brzmiących inwersjach i gromadzie zaimków.

Jest parę ładnych ( choć wytartych ) obrazów, ale wszystko to narysowane karykaturalnie mroczną kredką. Nie pompuj sztucznie tekstu.

Pozdrawiam!
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 17 listopada 2009, 16:23
witam. czekać rzeczywiście warto, bo tekst jak na wiek dużo zapowiada. i widać postęp od poprzednich...ale już teraz w takim razie watro podkreślić to, o czym pisze Korien. powtarzalność w poezji wielkich fraz i figur to niekoniecznie recepta na wiersz. trzeba oczywiście od czegoś zacząć ale trzeba także w poezji szukać siebie. to, co imponuje nam w wykonaniu innych nie zawsze zadziała pod naszym piórem. wszystko z czasem. teraz badać... ile z nas jest w tych słowach.
co do obecnej formy - raport, w którym niewiele dociera do mnie z samego autora. autor to raczej figura literacka niż człowiek, który mówi o swoim problemie/bólu/ źródle niepokoju. nie wiem, czy dziś takim oddaleniem, dystansem dotrzesz do czytelnika. proponuje pomyśleć także nad podziałami tekstu i powiązaniem części a także rezygnacją z niektórych zaimków. czekam na kolejny.
przysłano: 6 listopada 2009 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca