Literatura

marazm (wiersz)

anhelus

cmentarna ziemia
rodzi plon
karmi jak matka której nigdy nie było


sekundy zatracone w metafizycznej przestrzeni
tworzą przedstawienie
klakierzy biją barwa


uścisk dłoni kanibali
kończy się orgią na Olimpie
wysmarowani krwią bogów
ogłaszają nową wiarę

 

błysk metalu
spotkanie dwóch początków
rodzi nowe bóstwo


schizofrenia?


kat usłyszał modlitwę dziecka
upadł rażony prawdą


do którego iść nieba? - pyta dusza


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 11 listopada 2009, 11:17
o, ciekawe. zwłaszcza: "spotkanie dwóch początków/ rodzi nowe bóstwo" i ta dusza skonfundowana na końcu:)
a nie lepiej by było: "upadł rażony prawdą"? bo zarażony to mi się z grypą kojarzy:)
Kliner Ka.
Kliner Ka. 11 listopada 2009, 17:19
trafia, mocny, kolejny w y r a ź n y.
anhelus
anhelus 20 listopada 2009, 22:43
Dominiko znowu masz rację...szybko poprawiam...dzieki za pomoc.
Kliner dzięki za poświęcony mi czas, pozdr
xxx 23 listopada 2009, 23:43
Hmmm, mocny wiersz, jest siła, forma, przekaz jak najbardziej trafia, dziękuje za lekturę:)
anhelus
anhelus 28 listopada 2009, 15:11
dzięki, pozdr
przysłano: 9 listopada 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca