Literatura

zmartwychspanie (wiersz)

nonFelix

 

nie miałem czasu się przebrać
wiatr sieje bezdomni w autobusach
rozpalają ogniska wyjmują wiśniówkę z watowca
kołyszą się medytują puszczają bańki z nosa
pełne kolorów to zima przyszła zima
na oszronionych samochodach wydrapane kutasiki
pod lasem przebiegło gavagai teraz zamiera

ten bezruch

i rusza zaczajone wyskakuje z nory drapieżne
stado tramwajów czem prędzej się przeobraża
wygina pręży ociera o siebie
przebija się przez centrum
i miasto przebija jak strzała
i wciska pod poduszkę
 jakbym słyszał przez ścianę
przez ciebie siebie
jak w nie bie
nie bie


słaby+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 1 grudnia 2009, 18:12
tytuł.podział ciekawy. miejsce podmiotu w każdej części. opis plastyczny. przerzutnie bardzo działają.
szczególnie:"jakbym słyszał przez miasto/przez ciebie siebie".
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 2 grudnia 2009, 23:16
dla mnie pierwsza lepsza niż reszta. jest w niej opis zapowiadający więcej niż jest dalej.
przysłano: 1 grudnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

jesteś pełna
nonFelix
po przebudzeniu
nonFelix
wyjdź na ludzi
nonFelix
nienie
nonFelix
yass
nonFelix
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca